piątek, 6 stycznia 2012

sweet sixteen ! :D

cześć! to dopiero pierwszy post w nowym roku , bo nie miałam komputera od sylwestra jakoś wytrzymałam i nie było wcale , źle :) miałam wieczorem dużo czasu i mogłam posłuchać dedykacji w radiu , z niektórych miałam polew xd no dobra tyle czas opisać ten tydzień.

no to SYLWESTER był turboelektozajebisty , ze tak to ujmę ! <3 szkoda ,że tak szybko to zleciało..tańce , wygłupy , walenie w ścianę głową, cicha noc Łukasza :D , taniec do Ai Se Eu Te Pego , który nam świetnie wyszedł :P , świrowanie na środku ulicy :O i niezapomniana nutka Billy More-Up&Down <3 , potem dostałam świetny prezent od dziewczyn :* który pokaże w najbliższym czasie :) wróciłam do chaty coś przed 5 jak się nie mylę i od razu wylądowałam w moim łóżeczku bo moje nogi odpadały..wstałam coś przed 12 wykapałam się i cały dzień ledwo co kontaktowałam xd ale okej potem kościół jak dobrze ze sobie stałam na nogach bo bym usnęła :O a potem goście jeszcze niezapowiedzianie się zjawili , i wszyscy śpiewali mi sto lat a ja stałam jak wryta :O ale to już szczegół :P potem sobie pisałam smski i udzielałam rad haha dobre to było , i tak minęły moje urodzinki i to są minusy urodzin 1 stycznia bo nic nie kontaktuje.. ale i tak były fajne :) no to jestem już stara 16 na karku łuhu ! Nowy Rok rozpoczął się całkiem fajnie , może przez to , że nie ma tego co było w 2011 roku ? postanowienia już zaczęte i chyba widzę postępy.

poniedziałek pod tytułem wtf ? ale i tak uśmiałyśmy się z Dżastinka jak nie wiem co :P najlepsze było
- co tak gra ?
- to karetka ;O

i reszta tygodnia jakoś zleciała , strasznie szybciutko :) i mamy takim oto sposobem już piąteczek , który nie jest wcale kolorowy..pogodo ogarnij ! ten post nie ma składu ani ładu , ale luzik. zdjęcia będą w następnym bo muszę je poprzerabiać , ale szału nim ma dupy nie urywa :P





1 komentarz: