wtorek, 27 grudnia 2011

dwa dni w skrócie...

hej :) to więc wczoraj wybawiłam maluchów , jejku jakie te dzieci są słodkie < 3 z Marty już tak się uśmiałam , ze już nie mogłam <3 mam parę zdjęć  , ale za bardzo chyba nie nadają się , żeby je tu wstawiać , ale to się zobaczy :) goście pojechali coś przed 22 potem sprzątanie , weszłam sobie na gadu , fejsa i miałam świetny humorek :) potem poszłam się myć coś przed 12 a usnęłam dopiero o coś po 2..a wstawałam o 5 bo jechałam na zakupy do bielska :) kupiłam to co chciałam i jestem zadowolona :)  co się działo w tym bielsku to tego nie zapomnę :O wróciłam coś przed 15 popisałam sobie z Darią udzielała mi rad ty dobra w tym jesteś :* moja córeczka ! potem miałam się zacząć uczyć pytań do bierzmowania a tu przyjechała kuzynka ze swoim słodki synkiem , którą widziałam 5 lat temu ostatni jak sienie mylę , ponieważ mieszka w Niemczech i rzadko przyjeżdża do Polski... z Maxa mały rozrabiaka zdemolował mi pokój , udało mi się porobić jakieś zdjęcia to jutro wstawię bo teraz już nie będę zgrywać bo późno..to moje ostatnie dwa dni w skrócie.

a zaraz zmykam spać bo jutro pobudka znów wcześnie rano..wrr!

3 komentarze: